26 lutego 2013

Rozdział dwunasty


Dwa dni później, walentynki
- Nelly, co ty tam jeszcze robisz? – krzyknął Nick, zaglądając przez drzwi wejściowe do jej domu. Czekał na dziewczynę już dobre dziesięć minut. Westchnął i wsadził dłonie w ciepłe kieszenie kurtki.
Brunet usłyszał cichy jęk i zobaczył Noelle, która stała u szczytu schodów. W dłoni trzymała torebkę, a w drugiej uchwyt walizki, którą ciągnęła za sobą.
- Skarbie… - zaczął delikatnie Nick, z uśmiechem błąkającym się na ustach. – Wiesz, że jedziemy tam tylko na trzy dni, prawda? – zaśmiał się, wbiegając po schodach i odbierając walizkę z jej dłoni. Zeszli na dół i Nick wsadził bagaż do samochodu.
- Przezorny zawsze ubezpieczony. Pamiętaj! – powiedziała z promiennym uśmiechem i cmoknęła chłopaka w policzek, wsiadając do samochodu.
Nick pokręcił głową z rozbawieniem i odpalił pojazd. To on wpadł na pomysł, aby zrobili sobie kilkudniowy wypad, tylko we dwoje. Nie tylko ze względu na to, że dzisiaj były walentynki i Nick chciał, aby spędzili je w wyjątkowy sposób, ale też ze względu na kłamstwo Alice, które wyryło im się głęboko w pamięci, oraz naruszyło zaufanie, którym Noelle zaczynała darzyć Nick`a. Przynajmniej atmosfera między nimi wróciła do normy, gdyż jeszcze wczoraj między nimi był pewien chłód. Teraz chcieli po prostu uciec od wszystkich zmartwień na kilka dni. Po prostu cieszyć się tym co mają.
Z początku rodzice Noelle kręcili nosami na ich pomysł, wiedząc, że będą kompletnie sami i różne rzeczy mogą przyjść im do głowy. Noelle domyślała się o co im chodzi, jednak po długiej rozmowie, zdołała ich przekonać.
Z każdym pokonanym kilometrem, jej ekscytacja rosła. Teraz, siedząc obok Nick`a, czuła, że wszystko jest na swoim miejscu. Podjęła dobrą decyzję. Kątem oka zerknęła na chłopaka, który uśmiechał się delikatnie, a pod nosem nucił piosenkę, która leciała w radiu.
Cieszyła się, że odpędziła od siebie wszystkie wątpliwości i obawy i że zaufała Nick`owi. Nareszcie w jej życiu zaczynało się dziać coś naprawdę dobrego. Czuła się, jakby w końcu odnalazła długo poszukiwane szczęście.

 ~*~
Ciemnowłosa rzuciła się na miękkie łóżko i krzyknęła z radością, śmiejąc się głośno. Po chwili obok niej znalazł się Nick, który niespodziewanie znalazł się na niej, siadając okrakiem na Noelle. Dziewczyna spojrzała na niego, a Nick przyglądał jej się z figlarnymi iskierkami w oczach i roztrzepanymi włosami. Wyglądał uroczo. I seksownie. Musiała to przyznać.
Chłopak nachylił się nad jej szyją i pocałował ją delikatnie. Wargi Noelle momentalnie rozciągnęły się w pełnym zadowolenia uśmiechu. Zaśmiała się, gdyż pocałunki ciemnowłosego ją łaskotały.
- Przestań! – zaśmiała się delikatnie, patrząc w jego zielononiebieskie tęczówki, w których widziała tylko radość i czułość. Kiedy nie zrobił sobie nic z błagań dziewczyny, tylko wciąż całował jej szyję, rozkoszując się słodkim smakiem i zapachem jej skóry, Noelle pasnęła go mocno w ramię i powiedziała: - Zejdź ze mnie, idioto! – zaśmiała się, widząc jego minę. – Wiesz, że mam łaskotki na szyi!
Nick spojrzał na nią, przekrzywiając głowę, myśląc nad czymś.
- Jak mnie nazwałaś? – spytał z tymi niebezpiecznymi, jednak zabawnymi błyskami w oczach.
- Nie powiem – odpowiedziałam drocząc się z nim.
- Noelle. Powiedz mi… - powiedział miękko, kreśląc kółka na jej brzuchu, na odsłoniętej skórze, przed koszulkę, którą nieco podciągnął.
- Nie ma mowy. Nie zasłużyłeś – zaśmiała się, a po chwili odepchnęłam jego dłonie od brzucha, opuszczając koszulkę.
- Jesteś pewna? – spytał, zniżając głos, patrząc na nią przenikliwie. Noelle kiwnęła głową, nie mogąc wydusić z siebie słowa. – W takim razie niestety, ale musze zrobić to! – krzyknął i rzucił się na nią, łaskocząc po brzuchu. Noelle zaczęła zwijać się ze śmiechu, krzycząc ile sił w płucach i śmiejąc się na przemian. Po chwili z jej oczu zaczęły płynął łzy. Mięśnie brzucha zaczynały ją boleć, więc wystękała, aby przestał. Nie posłuchał jej jednak, więc powtórzyła to kilka razy, ostatkami sił.
Nick w końcu zabrał ręce, patrząc na nią z zadziornym uśmiechem na twarzy. Poruszał brwiami, na co brunetka parsknęła śmiechem.
- Czyli co? Powiesz mi w końcu, czy znów mam cię zmusić? Spytał unosząc jedną brew. Noelle wydęła wargi, próbując zachować powagę. Zawsze chciała nauczyć się podnosić jedną brew, jednak jej próby zawsze nie wychodziły. Po chwili parsknęła śmiechem i wywróciła oczami.
Przybliżyła swoją twarz do twarzy Nick`a i spojrzała mu prosto w oczy. Jej wzrok ześlizgnął się na jego wargi, które aż prosiły o pocałowanie ich. Uśmiechnęła się półgębkiem.
- Nazwałam cię idiotą – powiedziała radośnie, uśmiechając się szeroko. Chłopak udał oburzenie, zakrywając usta dłonią i otwierając szerzej oczy. Noelle wybuchnęła śmiechem i objęła go za szyję. – Ale jesteś moim idiotą – szepnęła i pocałowała go w usta. Poczuła jak Nick się uśmiecha i przyciąga ją bliżej do siebie.

~*~
Noelle oparła się plecami o klatkę piersiową Nick`a, wygodnie rozsiadając się między jego nogami. Na jej ustach wykwitł uśmiech, kiedy poczuła jak chłopak delikatnie gładzi jej włosy. Uwielbiała jak tak robił. Spojrzała na niego z dołu, uśmiechając się. Nicholas spostrzegł w jej oczach radość. W jego sercu pojawiło się przyjemne ciepło, które nie było spowodowane płomieniami w kominku,
Ciemnowłosa byłą pełna podziwu dla Nick`a, który zorganizował to wszystko. Kiedy tutaj przyjechali, było już dość późne popołudnie. Najpierw się rozpakowali, a kiedy Noelle poszła wziąć prysznic, Nick zabrał się do pracy. Po całym salonie rozłożył świeczki i pozapalał je, w głośnikach puścił jakąś spokojną melodię i rozpalił w kominku. Dodatkowo odgrzał jedzenie, które zrobił dzisiaj przed wyjazdem, aby nie musieć martwić się o to tutaj, po przyjeździe. Całość prezentowała się fantastycznie, a dziewczyna, kiedy to zobaczyła, miała łzy w oczach i rzuciła mu się na szyję, dziękując za wszystko.
Teraz siedzieli na miękkim dywanie, patrząc się w ogień w kominku. Po chwili Nick poczuł jak drętwieją mu kończyny, więc poruszył się, zmieniając nieznacznie pozycję. Chwycił do ręki gitarę leżącą na kanapie, a Noelle usiadła naprzeciwko chłopaka, dając mu swobodę ruchu. Uwielbiała jak Nick grał na gitarze.
Odchrząknął i uderzył kilka razy w struny. Po chwili zaczął grać.

I'm gonna pick up the pieces,
and build a lego house
if things go wrong we can knock it down
My three words have two meanings,
there's one thing on my mind
It's all for you

Noelle uśmiechnęła się, słysząc znajomy tekst piosenki Ed`s Sheeran`a Lego House, która figurowała na szczycie jej ulubionych piosenek. Spojrzała na Nick`a z uśmiechem i jej uśmiech się poszerzył, kiedy zobaczyła chłopaka, który całkowicie zatracał się w tym co robił.

I'm out of touch, I'm out of love
I'll pick you up when you're getting down
and out of all these things I've done 
I think I love you better now

I'm out of sight, I'm out of mind
I'll do it all for you in time
And out of all these things I've done 
I think I love you better now, now


Szczęśliwych walentynek – powiedział cicho Nick, kiedy skończył grać I odłożył gitarę. Ciemnowłosa spojrzała na niego zaszklonymi oczami, po czym zarzuciła ręce na szyję, przytulając się do niego mocno.
- Dziękuję – szepnęła, mrugając szybko, aby powstrzymać łzy wdzięczności. Niby taki drobny gest, ale wzruszył ją. To wszystko, co Nick przygotował, zrobiło na niej wielkie wrażenie.  – Dziękuję, że sprawiasz, że czuję się wyjątkowo.
- Jesteś wyjątkowa – powiedział z figlarnym uśmiechem, całując ją prosto w usta.
Z każdą chwilą ich pocałunek stawał się coraz głębszy i pojawiało się w im więcej skrywanej namiętności. Nicholas złapał dziewczynę w talii i położył na beżowym, miękkim dywanie. Nastolatka uśmiechnęła się delikatnie i zadrżała, czując jego dłonie, które nie wiadomo kiedy, znalazły się pod jej koszulką. Nick zaczął kreślić kółka na jej brzuchu, co sprawiło, że dziewczyna zaśmiała się cicho.
Po chwili przerwała pocałunek, doskonale wiedząc do czego to zmierza.
- Dokładnie sobie to wszystko zaplanowałeś, co? – spytała, unosząc wymownie brwi i uśmiechając się szeroko. Jej twarz była uroczo zarumieniona, a oczy błyszczały radością.
- W każdym calu. Krok po kroku – roześmiał się Nick.
- Przynajmniej teraz nie wbija mi się w plecy pudełko po płycie CD – zażartowała Noelle, przypominając sobie ich moment w sypialni Nick`a, kilka dni temu. Leżeli u niego na łóżku, całując się i wtedy Noelle zrozumiała, że chce zaczekać i powiedziała Nickl`owi, że pragnie, by ten moment był wyjątkowy. No i zdecydowanie wolała uniknąć tego uczucia, kiedy pudełko po płycie wbijało jej się boleśnie w kręgosłup. – Za to masz u mnie plusa – powiedziałam a Nick roześmiał się głośno.
Nie dając jej już nic więcej powiedzieć, zamknął jej usta pocałunkiem i podniósł do góry. Dziewczyna zaśmiała się w jego usta i oplotła go nogami w talii.

~*~
Ziewnęła przeciągle i uniosła lekko na łokciach. Przetarła oczy i rozejrzała się po pomieszczeniu. Znajdowała się w sypialni, a z dołu dochodziły do niej dźwięki porannej krzątaniny Nick`a. Wstała z łóżka, zakładając szlafrok leżący u stóp łóżka.  Przeciągnęła się i ruszyła do drzwi. Zanim jednak wyszła z pokoju, rzuciła okiem na rozgrzebane łóżko. Na wspomnienie wczorajszej nocy, jej serce przyspieszało swój rytm.
Uśmiechnęła się delikatnie i zbiegła po schodach. Zobaczyła tam Nicholasa, który pogwizdywał wesoło, smażąc jajecznicę i stojąc jedynie w samych bokserkach. Noelle zrobiła kilak kroków, starając się zachować cicho. Oparła się o framugę drzwi i spojrzała na chłopaka spod rzęs, uśmiechając się zalotnie.
- Dzień dobry przystojniaku – wymruczała, na co chłopak drgnął lekko przestraszony, jednak po chwili podszedł do niej, cmokając ją w usta. Zlustrował ją intensywnym spojrzeniem, od stóp do głów, po czym jego uśmiech się poszerzył.
- Ej, nie tak miało być! – zaprzeczył, kiedy dziewczyna zajęła miejsce przy stole. Uniosła brwi, zdziwiona jego słowami. – Miałaś obudzić się za dziesięć minut najwcześniej, abym mógł ci zanieść śniadanie do łóżka! Jak mogłaś zrujnować mój genialny plan? – spytał, udając obrażonego.
Noelle roześmiała się i posłała mu przepraszające spojrzenie.
- Przepraszam! – powiedziała śmiejąc się cały czas. – I tak wiem, że za chwilę mi wybaczysz!
- To aż tak oczywiste? – parsknął.
- Hm… Owszem – powiedziała, puszczając do niego oczko.
Po kilku minutach sprzeczek i śmiechów, siedzieli przy stole, jedząc przygotowane przez chłopaka śniadanie i popijając to ciepłą herbatą z miodem.
- To co? Może idziemy na spacer? – zaproponował Nick. Ciemnowłosa zastanowiła się przez chwilę, przeczesując włosy palcami.
- Jasne – uśmiechnęła się – To ja lecę pod prysznic – powiedziała, na co chłopak kiwną ł głową. Nie zdążyła jednak zrobić dwóch kroków na schodach, kiedy jej telefon leżący na stole zawibrował. – Kto dzwoni? – spytała, zatrzymując się.
Nick zerknął na wyświetlacz i podniósł telefon.
- Olivia.
Noelle podeszła i wzięła telefon z dłoni chłopaka.
- Halo? – spytała.
- Noelle? – spytała. Jej głos drżał z emocji. Ciemnowłosa zmarszczyła brwi, czując nagły niepokój. – Przepraszam, że dzwonię, ale… Ale… Liam…. – zaczęła, a Noelle poczuła jak jej serce podchodzi do gardła. – On… On się wybudził – powiedziała dziewczyna, pociągając nosem, aby po chwili roześmiać się z ulgą. Noelle nawet nie zdawała sobie sprawy, że wstrzymuje oddech, dlatego teraz wypuściła powietrze z płuc.
- Będziemy jak najszybciej, okej? – spytała od razu Noelle, uśmiechając  się szeroko.
- Okej – wyjąkała Olivia i rozłączyła się.
- O co chodzi? – spytał Nick. Noelle przełknęła ślinę i odwróciła się przodem do chłopaka.
- Liam się obudził – powiedziała z radością. Nicholas spojrzał na nią z szeroko otwartymi oczami, czując jak oblewa go zimny pot.
           


Jak myślicie, dlaczego Nick tak się przeraził, kiedy usłyszał, że Liam się wybudził?
Przepraszam za jakiekolwiek błędy, które pojawiły się w rozdziale. Nie sprawdzałam go dokładnie, bo chciałam go dzisiaj dodać. Przepraszam też za taką długą nieobecność. Następny rozdział dodam jakoś 5 lub 6 marca :) Wgl to już 12 rozdział! ale szybko leci! :) Przed nami jeszcze 7, także sporo się wydarzy! Do napisania! x Czekam na wasze opinie. 

8 komentarzy:

  1. rozdział cudowny. Nick jest taki romantyczny abojgaongao. ciekawe czemu tak się wystraszył, gdy dowiedział się, że Liam się wybudził. nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :) x

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział genialny. Oby Nick nie zranił Noelle. Jestem strasznie ciekawa, co zaszło pomiędzy Liamem, a Nickiem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z Ocen-Legilimens. Mam cztery pytania:
    - czy to jest fantastyka, wąpierze, te sprawy?
    - czy to jest One Direction?
    - czy w opowiadaniu występuje trójkącik miłosny?
    - jeśli odpowiedź na wszystkie pytania zabrzmi "nie", ewentualnie jedynie na trzecie "tak", czy będziesz miała coś przeciwko przeniesieniu Cię z kolejki Cat do mnie?

    No, to tyle. Pytań by nie było, gdyby istniała tu zakładka poświęcona opisowi historii, ale niestety jej brak. Wyczekuję odpowiedzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Nie, to obyczajówka.
      2. To nie jest One Direction.
      3. Występuje, chociaż właściwie to epizodycznie.

      W sumie to nie mam nic przeciwko. x

      Usuń
    2. W takim razie upraszam się o niezmienianie szablonu ;>

      Usuń
  4. Co tu dużo mówić? Rozdział całkiem przyjemny, choć końcówka nieco zaskakująca. Nasz Nick się nieco przeraził i teraz mnie zżera z ciekawości. Ale pozostaje mi tylko czekać. :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    [marionetki-nieswiadomosci]
    [the-way-u-lie]

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej, świetny rozdział jaki i całe opowiadanie. Szablon bardzo ładny :) Z niecierpliwością czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  6. Cuuudo :* bardzo podoba mi się ten rozdział i ogólnie całe opowiadanie baardzo mnie wciągnęło także nie mogę się oderwać od komputera i cały czas czytam :P Po prostu KOCHAM to opowiadanie <3 ale muszę przyznać, że serce mi stanęło jak Olivia zadzwoniła do Noelle z wieściami o Liamie, bo spodziewałam się najgorszego, ale na szczęście się wybudził :D Dziękuję, że go nie uśmierciłaś ;)

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoją opinię. Za każdy komentarz dziękuję z całego serca.