Dwa
dni później, walentynki
- Nelly, co ty tam jeszcze robisz? –
krzyknął Nick, zaglądając przez drzwi wejściowe do jej domu. Czekał na
dziewczynę już dobre dziesięć minut. Westchnął i wsadził dłonie w ciepłe
kieszenie kurtki.
Brunet usłyszał cichy jęk i zobaczył
Noelle, która stała u szczytu schodów. W dłoni trzymała torebkę, a w drugiej
uchwyt walizki, którą ciągnęła za sobą.
- Skarbie… - zaczął delikatnie Nick, z
uśmiechem błąkającym się na ustach. – Wiesz, że jedziemy tam tylko na trzy dni,
prawda? – zaśmiał się, wbiegając po schodach i odbierając walizkę z jej dłoni.
Zeszli na dół i Nick wsadził bagaż do samochodu.
- Przezorny zawsze ubezpieczony. Pamiętaj!
– powiedziała z promiennym uśmiechem i cmoknęła chłopaka w policzek, wsiadając
do samochodu.
Nick pokręcił głową z rozbawieniem i
odpalił pojazd. To on wpadł na pomysł, aby zrobili sobie kilkudniowy wypad,
tylko we dwoje. Nie tylko ze względu na to, że dzisiaj były walentynki i Nick
chciał, aby spędzili je w wyjątkowy sposób, ale też ze względu na kłamstwo
Alice, które wyryło im się głęboko w pamięci, oraz naruszyło zaufanie, którym
Noelle zaczynała darzyć Nick`a. Przynajmniej atmosfera między nimi wróciła do
normy, gdyż jeszcze wczoraj między nimi był pewien chłód. Teraz chcieli po
prostu uciec od wszystkich zmartwień na kilka dni. Po prostu cieszyć się tym co
mają.
Z początku rodzice Noelle kręcili nosami
na ich pomysł, wiedząc, że będą kompletnie sami i różne rzeczy mogą przyjść im
do głowy. Noelle domyślała się o co im chodzi, jednak po długiej rozmowie,
zdołała ich przekonać.
Z każdym pokonanym kilometrem, jej
ekscytacja rosła. Teraz, siedząc obok Nick`a, czuła, że wszystko jest na swoim
miejscu. Podjęła dobrą decyzję. Kątem oka zerknęła na chłopaka, który uśmiechał
się delikatnie, a pod nosem nucił piosenkę, która leciała w radiu.
Cieszyła się, że odpędziła od siebie
wszystkie wątpliwości i obawy i że zaufała Nick`owi. Nareszcie w jej życiu
zaczynało się dziać coś naprawdę dobrego. Czuła się, jakby w końcu odnalazła długo
poszukiwane szczęście.
~*~
Ciemnowłosa rzuciła się na miękkie łóżko
i krzyknęła z radością, śmiejąc się głośno. Po chwili obok niej znalazł się
Nick, który niespodziewanie znalazł się na niej, siadając okrakiem na Noelle.
Dziewczyna spojrzała na niego, a Nick przyglądał jej się z figlarnymi iskierkami
w oczach i roztrzepanymi włosami. Wyglądał uroczo. I seksownie. Musiała to
przyznać.
Chłopak nachylił się nad jej szyją i
pocałował ją delikatnie. Wargi Noelle momentalnie rozciągnęły się w pełnym
zadowolenia uśmiechu. Zaśmiała się, gdyż pocałunki ciemnowłosego ją łaskotały.
- Przestań! – zaśmiała się delikatnie,
patrząc w jego zielononiebieskie tęczówki, w których widziała tylko radość i
czułość. Kiedy nie zrobił sobie nic z błagań dziewczyny, tylko wciąż całował
jej szyję, rozkoszując się słodkim smakiem i zapachem jej skóry, Noelle pasnęła
go mocno w ramię i powiedziała: - Zejdź ze mnie, idioto! – zaśmiała się, widząc
jego minę. – Wiesz, że mam łaskotki na szyi!
Nick spojrzał na nią, przekrzywiając głowę,
myśląc nad czymś.
- Jak mnie nazwałaś? – spytał z tymi niebezpiecznymi,
jednak zabawnymi błyskami w oczach.
- Nie powiem – odpowiedziałam drocząc się
z nim.
- Noelle. Powiedz mi… - powiedział
miękko, kreśląc kółka na jej brzuchu, na odsłoniętej skórze, przed koszulkę,
którą nieco podciągnął.
- Nie ma mowy. Nie zasłużyłeś – zaśmiała
się, a po chwili odepchnęłam jego dłonie od brzucha, opuszczając koszulkę.
- Jesteś pewna? – spytał, zniżając głos,
patrząc na nią przenikliwie. Noelle kiwnęła głową, nie mogąc wydusić z siebie
słowa. – W takim razie niestety, ale musze zrobić to! – krzyknął i rzucił się
na nią, łaskocząc po brzuchu. Noelle zaczęła zwijać się ze śmiechu, krzycząc
ile sił w płucach i śmiejąc się na przemian. Po chwili z jej oczu zaczęły
płynął łzy. Mięśnie brzucha zaczynały ją boleć, więc wystękała, aby przestał.
Nie posłuchał jej jednak, więc powtórzyła to kilka razy, ostatkami sił.
Nick w końcu zabrał ręce, patrząc na nią
z zadziornym uśmiechem na twarzy. Poruszał brwiami, na co brunetka parsknęła
śmiechem.
- Czyli co? Powiesz mi w końcu, czy znów
mam cię zmusić? Spytał unosząc jedną brew. Noelle wydęła wargi, próbując
zachować powagę. Zawsze chciała nauczyć się podnosić jedną brew, jednak jej
próby zawsze nie wychodziły. Po chwili parsknęła śmiechem i wywróciła oczami.
Przybliżyła swoją twarz do twarzy Nick`a
i spojrzała mu prosto w oczy. Jej wzrok ześlizgnął się na jego wargi, które aż
prosiły o pocałowanie ich. Uśmiechnęła się półgębkiem.
- Nazwałam cię idiotą – powiedziała radośnie,
uśmiechając się szeroko. Chłopak udał oburzenie, zakrywając usta dłonią i
otwierając szerzej oczy. Noelle wybuchnęła śmiechem i objęła go za szyję. – Ale
jesteś moim idiotą – szepnęła i pocałowała go w usta. Poczuła jak Nick się
uśmiecha i przyciąga ją bliżej do siebie.
~*~
Noelle oparła się plecami o klatkę
piersiową Nick`a, wygodnie rozsiadając się między jego nogami. Na jej ustach
wykwitł uśmiech, kiedy poczuła jak chłopak delikatnie gładzi jej włosy.
Uwielbiała jak tak robił. Spojrzała na niego z dołu, uśmiechając się. Nicholas
spostrzegł w jej oczach radość. W jego sercu pojawiło się przyjemne ciepło,
które nie było spowodowane płomieniami w kominku,
Ciemnowłosa byłą pełna podziwu dla Nick`a,
który zorganizował to wszystko. Kiedy tutaj przyjechali, było już dość późne
popołudnie. Najpierw się rozpakowali, a kiedy Noelle poszła wziąć prysznic,
Nick zabrał się do pracy. Po całym salonie rozłożył świeczki i pozapalał je, w
głośnikach puścił jakąś spokojną melodię i rozpalił w kominku. Dodatkowo
odgrzał jedzenie, które zrobił dzisiaj przed wyjazdem, aby nie musieć martwić
się o to tutaj, po przyjeździe. Całość prezentowała się fantastycznie, a
dziewczyna, kiedy to zobaczyła, miała łzy w oczach i rzuciła mu się na szyję,
dziękując za wszystko.
Teraz siedzieli na miękkim dywanie,
patrząc się w ogień w kominku. Po chwili Nick poczuł jak drętwieją mu kończyny,
więc poruszył się, zmieniając nieznacznie pozycję. Chwycił do ręki gitarę
leżącą na kanapie, a Noelle usiadła naprzeciwko chłopaka, dając mu swobodę
ruchu. Uwielbiała jak Nick grał na gitarze.
Odchrząknął i uderzył kilka razy w
struny. Po chwili zaczął grać.
I'm
gonna pick up the pieces,
and build a lego house
if things go wrong we can knock it down
My three words have two meanings,
there's one thing on my mind
It's
all for you
Noelle uśmiechnęła się, słysząc znajomy
tekst piosenki Ed`s Sheeran`a Lego House, która figurowała na szczycie jej
ulubionych piosenek. Spojrzała na Nick`a z uśmiechem i jej uśmiech się
poszerzył, kiedy zobaczyła chłopaka, który całkowicie zatracał się w tym co
robił.
I'm out of touch, I'm out of love
I'll pick you up when you're getting down
and out of all these things I've done
I think I love you better now
I'm out of sight, I'm out of mind
I'll do it all for you in time
And out of all these things I've done
I think I love you better now, now
Szczęśliwych walentynek – powiedział
cicho Nick, kiedy skończył grać I odłożył gitarę. Ciemnowłosa spojrzała na
niego zaszklonymi oczami, po czym zarzuciła ręce na szyję, przytulając się do
niego mocno.
- Dziękuję – szepnęła, mrugając szybko,
aby powstrzymać łzy wdzięczności. Niby taki drobny gest, ale wzruszył ją. To
wszystko, co Nick przygotował, zrobiło na niej wielkie wrażenie. – Dziękuję, że sprawiasz, że czuję się
wyjątkowo.
- Jesteś wyjątkowa – powiedział z
figlarnym uśmiechem, całując ją prosto w usta.
Z każdą chwilą ich pocałunek stawał się
coraz głębszy i pojawiało się w im więcej skrywanej namiętności. Nicholas złapał
dziewczynę w talii i położył na beżowym, miękkim dywanie. Nastolatka
uśmiechnęła się delikatnie i zadrżała, czując jego dłonie, które nie wiadomo
kiedy, znalazły się pod jej koszulką. Nick zaczął kreślić kółka na jej brzuchu,
co sprawiło, że dziewczyna zaśmiała się cicho.
Po chwili przerwała pocałunek, doskonale
wiedząc do czego to zmierza.
- Dokładnie sobie to wszystko
zaplanowałeś, co? – spytała, unosząc wymownie brwi i uśmiechając się szeroko.
Jej twarz była uroczo zarumieniona, a oczy błyszczały radością.
- W każdym calu. Krok po kroku – roześmiał
się Nick.
- Przynajmniej teraz nie wbija mi się w
plecy pudełko po płycie CD – zażartowała Noelle, przypominając sobie ich moment
w sypialni Nick`a, kilka dni temu. Leżeli u niego na łóżku, całując się i wtedy
Noelle zrozumiała, że chce zaczekać i powiedziała Nickl`owi, że pragnie, by ten
moment był wyjątkowy. No i zdecydowanie wolała uniknąć tego uczucia, kiedy
pudełko po płycie wbijało jej się boleśnie w kręgosłup. – Za to masz u mnie
plusa – powiedziałam a Nick roześmiał się głośno.
Nie dając jej już nic więcej powiedzieć,
zamknął jej usta pocałunkiem i podniósł do góry. Dziewczyna zaśmiała się w jego
usta i oplotła go nogami w talii.
~*~
Ziewnęła przeciągle i uniosła lekko na
łokciach. Przetarła oczy i rozejrzała się po pomieszczeniu. Znajdowała się w
sypialni, a z dołu dochodziły do niej dźwięki porannej krzątaniny Nick`a.
Wstała z łóżka, zakładając szlafrok leżący u stóp łóżka. Przeciągnęła się i ruszyła do drzwi. Zanim
jednak wyszła z pokoju, rzuciła okiem na rozgrzebane łóżko. Na wspomnienie
wczorajszej nocy, jej serce przyspieszało swój rytm.
Uśmiechnęła się delikatnie i zbiegła po schodach.
Zobaczyła tam Nicholasa, który pogwizdywał wesoło, smażąc jajecznicę i stojąc
jedynie w samych bokserkach. Noelle zrobiła kilak kroków, starając się zachować
cicho. Oparła się o framugę drzwi i spojrzała na chłopaka spod rzęs,
uśmiechając się zalotnie.
- Dzień dobry przystojniaku – wymruczała,
na co chłopak drgnął lekko przestraszony, jednak po chwili podszedł do niej,
cmokając ją w usta. Zlustrował ją intensywnym spojrzeniem, od stóp do głów, po
czym jego uśmiech się poszerzył.
- Ej, nie tak miało być! – zaprzeczył,
kiedy dziewczyna zajęła miejsce przy stole. Uniosła brwi, zdziwiona jego
słowami. – Miałaś obudzić się za dziesięć minut najwcześniej, abym mógł ci
zanieść śniadanie do łóżka! Jak mogłaś zrujnować mój genialny plan? – spytał,
udając obrażonego.
Noelle roześmiała się i posłała mu
przepraszające spojrzenie.
- Przepraszam! – powiedziała śmiejąc się
cały czas. – I tak wiem, że za chwilę mi wybaczysz!
- To aż tak oczywiste? – parsknął.
- Hm… Owszem – powiedziała, puszczając do
niego oczko.
Po kilku minutach sprzeczek i śmiechów,
siedzieli przy stole, jedząc przygotowane przez chłopaka śniadanie i popijając
to ciepłą herbatą z miodem.
- To co? Może idziemy na spacer? – zaproponował
Nick. Ciemnowłosa zastanowiła się przez chwilę, przeczesując włosy palcami.
- Jasne – uśmiechnęła się – To ja lecę
pod prysznic – powiedziała, na co chłopak kiwną ł głową. Nie zdążyła jednak
zrobić dwóch kroków na schodach, kiedy jej telefon leżący na stole zawibrował.
– Kto dzwoni? – spytała, zatrzymując się.
Nick zerknął na wyświetlacz i podniósł
telefon.
- Olivia.
Noelle podeszła i wzięła telefon z dłoni
chłopaka.
- Halo? – spytała.
- Noelle? – spytała. Jej głos drżał z
emocji. Ciemnowłosa zmarszczyła brwi, czując nagły niepokój. – Przepraszam, że
dzwonię, ale… Ale… Liam…. – zaczęła, a Noelle poczuła jak jej serce podchodzi
do gardła. – On… On się wybudził – powiedziała dziewczyna, pociągając nosem,
aby po chwili roześmiać się z ulgą. Noelle nawet nie zdawała sobie sprawy, że
wstrzymuje oddech, dlatego teraz wypuściła powietrze z płuc.
- Będziemy jak najszybciej, okej? –
spytała od razu Noelle, uśmiechając się
szeroko.
- Okej – wyjąkała Olivia i rozłączyła
się.
- O co chodzi? – spytał Nick. Noelle
przełknęła ślinę i odwróciła się przodem do chłopaka.
- Liam się obudził – powiedziała z radością.
Nicholas spojrzał na nią z szeroko otwartymi oczami, czując jak oblewa go zimny
pot.
Jak myślicie, dlaczego Nick tak się przeraził, kiedy usłyszał, że Liam się wybudził?
Przepraszam za jakiekolwiek błędy, które pojawiły się w rozdziale. Nie sprawdzałam go dokładnie, bo chciałam go dzisiaj dodać. Przepraszam też za taką długą nieobecność. Następny rozdział dodam jakoś 5 lub 6 marca :) Wgl to już 12 rozdział! ale szybko leci! :) Przed nami jeszcze 7, także sporo się wydarzy! Do napisania! x Czekam na wasze opinie.
rozdział cudowny. Nick jest taki romantyczny abojgaongao. ciekawe czemu tak się wystraszył, gdy dowiedział się, że Liam się wybudził. nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :) x
OdpowiedzUsuńRozdział genialny. Oby Nick nie zranił Noelle. Jestem strasznie ciekawa, co zaszło pomiędzy Liamem, a Nickiem. ;)
OdpowiedzUsuńJa z Ocen-Legilimens. Mam cztery pytania:
OdpowiedzUsuń- czy to jest fantastyka, wąpierze, te sprawy?
- czy to jest One Direction?
- czy w opowiadaniu występuje trójkącik miłosny?
- jeśli odpowiedź na wszystkie pytania zabrzmi "nie", ewentualnie jedynie na trzecie "tak", czy będziesz miała coś przeciwko przeniesieniu Cię z kolejki Cat do mnie?
No, to tyle. Pytań by nie było, gdyby istniała tu zakładka poświęcona opisowi historii, ale niestety jej brak. Wyczekuję odpowiedzi ;)
1. Nie, to obyczajówka.
Usuń2. To nie jest One Direction.
3. Występuje, chociaż właściwie to epizodycznie.
W sumie to nie mam nic przeciwko. x
W takim razie upraszam się o niezmienianie szablonu ;>
UsuńCo tu dużo mówić? Rozdział całkiem przyjemny, choć końcówka nieco zaskakująca. Nasz Nick się nieco przeraził i teraz mnie zżera z ciekawości. Ale pozostaje mi tylko czekać. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie
[marionetki-nieswiadomosci]
[the-way-u-lie]
Hej, świetny rozdział jaki i całe opowiadanie. Szablon bardzo ładny :) Z niecierpliwością czekam na następny
OdpowiedzUsuńCuuudo :* bardzo podoba mi się ten rozdział i ogólnie całe opowiadanie baardzo mnie wciągnęło także nie mogę się oderwać od komputera i cały czas czytam :P Po prostu KOCHAM to opowiadanie <3 ale muszę przyznać, że serce mi stanęło jak Olivia zadzwoniła do Noelle z wieściami o Liamie, bo spodziewałam się najgorszego, ale na szczęście się wybudził :D Dziękuję, że go nie uśmierciłaś ;)
OdpowiedzUsuń